Historia Sanktuarium

Gietrzwałd leży w połowie drogi między Ostródą i Olsztynem, na skraju południowej Warmii, otoczony niewielkimi wzgórkami nad rzeką Giłwą, prawym dopływem Pasłęki. Akt lokacyjny osadzie wydała 19 maja 1352 roku Warmińska Kapituła Katedralna.

Na początku na górce, łagodnie spadającej ku rzece, postawiono drewnianą kaplicę. Prawdopodobnie w tym samym czasie powstała parafia. Pierwszym znanym proboszczem był Jan Sternchen (1405-1409). W czasie wojny polsko-krzyżackiej 1410-1414 wieś i kaplica zostały zniszczone. W XV wieku postawiono jednonawowy kościół gotycki na podmurówce z kamienia. Konsekrował go 31 marca 1500 roku pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Panny Marii biskup Jan Wilde, sufragan warmiński.

Kościół był wiele razy przebudowywany. Pierwszy raz kapitalnego remontu i dostosowania kościoła do stylu renesansowego dokonano pod koniec XVI wieku. Potem, w okresie baroku, świątynię wyposażono w nowe ołtarze. 11 czerwca 1790 roku biskup Ignacy Krasicki nadał świątyni dwa nowe tytuły: świętego Jana Ewangelisty i świętych Apostołów Piotra i Pawła. W XIX wieku ks. proboszcz Józef Jordan (1863-1869) doprowadził do rozbudowy kościoła, wzmocnił fundamenty i ściany.

Gietrzwałd stał się sławny dzięki Objawieniom Matki Bożej, które trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Obie pochodziły z niezamożnych polskich rodzin. Matka Boża przemówiła do nich po polsku, co podkreślił ks. Franciszek Hipler, "w języku takim, jakim mówią w Polsce". Matka Boża, na zapytanie dziewczynek: Kto Ty Jesteś? Odpowiedziała: "Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta." Na pytanie czego żądasz Matko Boża? padła odpowiedź: "Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec !"

Obecny kształt przybrała świątynia bezpośrednio po objawieniach, kiedy proboszczem był ks. Augustyn Weichsel (1869-1909). W latach 1878-1884, pod kierunkiem architekta Arnolda Güldenpfenniga, powiększono kościół tak, by nie naruszając części gotyckiej związać ją z nową, neogotycką i stworzyć harmonijną całość. Dobudowano nawę poprzeczną z emporami oraz prezbiterium z kryptą, nadając kościołowi kształt krzyża rzymskiego. Rozebrano górną, drewnianą część wieży i wzniesiono murowaną z cegły ze zwieńczeniem neogotyckim. Dach kościoła pokryto dachówką, a wieżę blachą.

13 sierpnia 1945 roku opiekę nad sanktuarium gietrzwałdzkim powierzono Zakonowi Kanoników Regularnych Laterańskich.

W latach 1966-1968 rozebrano dawne, zniszczone ogrodzenie i zbudowano nowy kamienny mur z kutymi w metalu przęsłami, granitowe schody i kamienno-cementowe obejście wokół kościoła. Przed uroczystościami 100-lecia objawień Matki Bożej dokonano renowacji architektury i wnętrza kościoła, założono nową posadzkę marmurową i odnowiono polichromię. Przy prowadzącej do źródełka grabowej alejce postawiono piętnaście nowych kapliczek różańcowych, które wykonał rzeźbiarz Julian Kasprzycki z Myślenic według projektu architekta Sylwestra Kwiatkowskiego z Białegostoku.

Na mocy bulli papieża Pawła VI z dnia 2 lutego 1970 roku kościół w Gietrzwałdzie otrzymał tytuł bazyliki mniejszej.

Uroczystość jubileuszowa 100-lecia objawień w 1977 roku ukazała potrzebę stworzenia w Gietrzwałdzie domu pielgrzyma. Do realizacji tego przedsięwzięcia przystąpił ówczesny przeor domu zakonnego w Gietrzwałdzie ks. Franciszek Martuszewski CRL. W trudnych czasach, przy napotykanych przeszkodach w uzyskaniu pozwolenia na budowę i zakupieniu materiałów budowlanych, ciężkiej sytuacji finansowej sanktuarium, budowa trwała przeszło 10 lat. W 1989 roku pierwsi pielgrzymi skorzystali z usług nowego domu pielgrzyma.

14 października 2003 roku powstała Fundacja Przyjaciół Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Jej celem jest prowadzenie dzieła o charakterze religijnym, kulturalno-społecznym i charytatywno-opiekuńczym, wspierającego Sanktuarium. W lutym 2010 roku Fundacja otworzyła w Gietrzwałdzie Ośrodek Wypoczynkowo-Szkoleniowy z 50 miejscami noclegowymi i salą konferencyjną.

2 lutego 2005 roku w bazylice gietrzwałdzkiej, Ks. Arcybiskup Edmund Piszcz, metropolita warmiński, otworzył proces beatyfikacyjny wizjonerki siostry Stanisławy Barbary Samulowskiej (1865-1950) ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo.

27 czerwca 2007 roku Ks. Arcybiskup Wojciech Ziemba poświęcił gietrzwałdzką Drogę Krzyżową, której kaplice postawione na błoniach gietrzwałdzkich, zaprojektował Marcin Dutko z Warszawy, a rzeźby wykonał Jan Stępkowski ze Strzegowa.

W kwietniu 2012 roku przeprowadzono remont generalny części parterowej domu pielgrzyma, gdzie znajdują się: recepcja, dwie jadalnie, punkt wydawczy posiłków, nowa kuchnia, toalety, także dla niepełnosprawnych. Odremontowano pokoje, wyposażając je w nowe meble.

 

Józefa Piskorska

Studia Warmińskie XIV (1977)

 

ROZWÓJ SANKTUARIUM GIETRZWAŁDZKIEGO

 

Treść: Wstęp. - I. Architektura kościoła. - II. Wyposażenie wnętrza. - III. Kapliczki zewnętrzne. - IV. Kaplica św. Józefa. - V. Źródełko. - VI. Plebania i organistówka. - VII. Dom diecezjalny. - VIII. Cmentarz przykościelny i grzebalny. - IX. Zakończenie.

 

Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie zasłynęło od roku 1877 tj. od czasu objawień Matki Bożej. Jednak i wcześniej istniał tutaj kult Matki Bożej, o czym świadczy nie tylko nadany kościołowi od początku tytuł Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, ale również kult obrazu słynącego łaskami już w XVI wieku. Sprawa obrazu i związanej z nim czci Matki Bożej w Gietrzwałdzie jest tematem osobnej pracy.

Poniżej zostanie ogólnie przedstawiony rozwój zewnętrzny parafii. Jako łatwiej uchwytny, może być wykazany za pomocą istniejących lub wzmiankowanych obiektów sztuki sakralnej, związanych z życiem parafii na przestrzeni dziejów, oraz zachowanych źródeł archiwalnych.

WSTĘP

Chrystianizacja na terenie Prus rozpoczęła się wyprawą świętego Wojciecha, podjęta przy pomocy króla polskiego Bolesława chrobrego w X wieku. Wyprawa zakończyła się pozorną klęską, ale obecnie można z całą pewnością powiedzieć, ze nie była bezowocną. Męczeńska śmierć świętego Wojciech miała miejsce na terenie obecnej diecezji warmińskiej w Świętym Gaju koło Kwietnia w powiecie Pasłęk w dniu 23 kwietnia 997 roku.

Bezpośrednim kontynuatorem misji świętego Wojciecha był jego przyjaciel i biograf - święty Bruno z Krwerfurtu, zabity dnia 14 lutego 1009 roku w okolicy Giżycka, należącego również do obecnej diecezji warmińskiej.

Ważny dla chrystianizacji Prus jest rok 1124, kiedy to wytknięto granice biskupstwa kujawskiego ze stolicą we Włocławku, oraz misja Ottona z Bambergu w latach 1124-1127, które doprowadziły do nawrócenia Pomorza zachodniego. W ten sposób Prusy zostały otoczone z dwóch stron przez kraje chrześcijańskie.

W pierwszej połowie XII wieku biskup morawski Henryk, czynił również wysiłki w kierunku nawrócenia plemion pruskich, a następnie przyjęli to zadanie cysterki z klasztoru w Łęknie. Jeden z nich, Chrystian - został nawet w XIII wieku biskupem misyjnym dla Prus.

Sprawozdanie do polski Zakonu Rycerzy Krzyżowych NMP w roku 1226 przez Konrada Mazowieckiego, zmieniło radykalnie dotychczasową sytuację misyjną w Prusach. W grze politycznej podjętej przez zakon, jedną z pierwszych ofiar był biskup Chrystian. Krzyżacy, ignorując biskupa Chrystiana, po szybkim podboju ziem pruskich, zwrócił się do Papieża Innocentego IV z prośbą o kościelno-prawny podział zdobytych terenów proponując oprzeć go na istniejącym już geograficznym i etnicznym rozgraniczeniu plemion.

Aktu tego dokonał legat papieski Wilhelm z Modeny w dniu 29 lipca 1243 roku. Dalszym ogniwem było wytyczenie granic diecezji, utworzenie kapituły katedralnej i budowa pierwszych kościołów, co miało miejsce za rządów biskupa Anzelma w latach 1250-1274. W tym też czasie rozpoczęła się erekcja pierwszych parafii kontynuowana przez stulecia, a trwająca nieprzerwanie do dziś. Ustalanie parafii wiąże się ściśle z ówczesną akcją osadniczą na prawie chełmińskim, podjęta przez warmińską kapitułę katedralną.

Zakładanie nowych wsi, które można uważać za równoznaczne z tworzeniem parafii, miało na celu organizowanie małych ośrodków, z których mogłaby promieniować akcja chrystianizacyjna na najbliższe zasiedlone już tereny. Dowodem takich tendencji jest prawie każdorazowa erekcja lub uposażenie kościoła w powstającym osiedlu. Nowe wsie powstały często na miejscu lub w powiązaniu ze starymi osadami pruskimi, a których współistniał przemieszczany element słowiański i pruski.

Wśród powstających nowych osiedli w XIV wieku, zostały zbudowane prawie równocześnie kościoły w Jonkowie 1350-1375, Gryźlinach ok. 1358, Sząbruku 1355-1375, Gietrzwałdzie 1352 -1359 i Krakowie przed 1380, wszystkie wzdłuż wodnego działu górnej Pasłęki i Łyny, przy zachodniej granicy Warmii. Są to kościoły małe, jednoprzestrzenne, wzniesione z cegły, z dobudowana od zachodu wieżą, w górnej partii przeważnie drewnianą. W dokumentach lokacyjnych wyliczonych powyżej wsi jest mowa albo o przewidywanej budowie albo o uposażeniu kościoła. Wzmianki w tekście wskazują na to, że niektóre kościoły funkcjonowały już w parę lat po lokacji. Czasem akt lokacyjny miał miejsce podczas zaawansowanej budowy. Codex Diplomaticus Warmiensis notuje wzmiankę o istnieniu wsi na cztery lata przed lokacją.

Gietrzwałd usytuowany jest w południowej części dawnego archiprezbiteratu dobromniejskiego. Teren ten został przejęty przez kapitułę po tzw. Drugim podziale biskupstwa w roku 1346. Dekret lokacyjny Gietrzwałdu jest prawie o sto lat późniejszy od dekretu erekcyjnego diecezji i nosi datę 19 maja 1352 roku. Diecezją rządził w tym czasie biskup Jan I z Miśni. Gietrzwałd podlegał bezpośrednio kapitule katedralnej, której zadaniem była budowa kościoła, choć koszta pokrywały gminy wiejskie. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w stosunkach patronalnych między biskupem a kapitułą katedralną czy potem kolegiacką nie było żadnych zatargów jeśli chodzi o Gietrzwałd. Dzięki zgodnej działalności obu kapituł, życie religijne na Warmii rozwijało się we właściwy sposób, z sprawdzianem okazał się rok 1525 zarówno dla całej Warmii jak i dla Gietrzwałdu znajdującego się m przy granicy z Zakonem.

Dekret lokacyjny wytyczył przede wszystkim granice parafii. Można przypuszczeć, ze granice parafii nie uległy zasadniczej zmianie aż do XIX wieku. Lokalizacje sąsiadujacych z Gietrzwałdem wsi miały miejsce: Wrzesiny w 1352 roku, Szabruka w 1363 roku. W XVI wieku do Gietrzwałdu należały następujące wioski: Gietrzwałd, Naglady, Woryty, Lajsy, pęglity, nowy Młyn, rentyny i Umiszewo, które obecnie należy do parafii Sząbruk. Wszystkie te wioski należą i dziś do parafii Gietrzwałd. Dalszym argumentem przemawiającym za istnieniem parafii Gietrzwałd w tych samych granicach jest fakt posiadania na przestrzeni dziejów tej samej ilości włók, jaką otrzymał w chwili fundacji. Zasadźca Dittrich luid Ditter, otzrymał od kapituły warmińskiej 70 włók do wykarczowania z których 8 zwolnionych od czynszu miał sam zagospodarować, resztę zaś obsadzić lokatorami na prawie chełmińskim. Do roku 1466 głównymi osadnikami byli w Gietrzwałdzie Prusowie obok Słowian i Niemców. Prusowie przyjmowali chrzest za rządów pierwszych dziesięciu biskupów warmińskich. Po roku 1466 czyli po Pokoju Toruńskim, na Warmii a także w Gietrzwałdzie osiedliły się rodziny polskie.

 

ARCHITEKTURA KOŚCIOŁA

Wkrótce po lokalizacji został zbudowany w Gietrzwałdzie kościół. Nie wiemy, czy była to drewniana kaplica, czy może ten sam kościół, który w sto lat później doczekał się konsekracji. Kościół ten wymieniony jest w zachowanym wykazie parafii z końca XV wieku. Mogła to być budowla jednoprzestrzenna, drewniana, na wysokiej podmurówce z kamieni polnych łączonych wapienno-piaskową zaprawą. Od zachodu wieża dzwonnicza, w środku jeden ołtarz. We wnętrzu tej świątyni znajdowała się zachowana do dziś gotycka rzeźba Pieta z 1425 roku, a może i granitowa chrzcielnica, pełniąca obecnie funkcję kropielnicy. Nie znamy imienia pierwszego proboszcza. Zachowane archiwalia podają jednego z pierwszych, którym był Jan Sternchen w latach 1405-1409. Przed nim funkcje proboszczów mogli spełniać patronowie pochodzący z kapituły, lub misjonarze któregoś z zakonów żebrzących. Ten pierwszy kościół mógł ulec zniszczeniu w czasie wojny 1410-1414. Przed rokiem 1500 nastąpiła rozbudowa, lub może budowa nowego kościoła z kamienia i cegły, który częściowo zachowany jest do dziś jako prosta budowa salowa w stylu gotyku ludowego. Kościół składał się z prostokątnej nawy, do której przylegały: wieża, zakrystia i kruchta. Wnętrze nakryto drewnianym stropem, spadzisty dach gontem lub dachówką. Tylko zamożne kościoły mogły sobie pozwolić na opłacenie mistrza znającego konstytucję kamiennych sklepień.

Konsekracja tego Kościoła nastąpiła dnia 31 marca 1500 roku. Konsekratorem był biskup Jan Wilde, pierwszy biskup sufragan warmiński, zakonnik augustiański. kościół otrzymał wezwanie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, a wkrótce potem drugi tytuł św. Jana Ewangelisty wymieniony w aktach z 1609 i 1721 roku. W bocznych ścianach nawy pozostawiono po cztery ostrołukowe otwory okienne. Ściana wschodnia posiadała pierwotne również dwa okna ostrołukowe, oraz dwa okrągłe powyżej. Z czasem dolne okna zostały częściowo zamurowane, a na nich ustawione dwa boczne ołtarze.

Jedyna architektoniczną ozdobą kościoła były szczyty schodkowe wschodni i zachodni, spadzisty dach siodłowy i wieza zbudowana na rzucie kwadratu, w dolnej cześci z solidnego muru kamiennego, powyżej drewniana. Z wieży tej już na początku XVI wieku dzwoniło się dwa razy dziennie na Ave Maria. Istniała też kapliczka chrzcielna, ale nie wiadomo kiedy wzniesiona, wymieniona w XVI wieku. Istniała również tablica fundacyjna z napisem dotyczącym konsekracji koscioła i ołtarzy, wiszącą jeszcze w XVIII wieku, dziś nie zachowana. W kościele tym było również - jak wszędzie w gotyckich swiątyniach, cyborium scienne. Na podstawie wzmianek archiwalnych i autopsji można stwierdzić, że już w końcu XVI wieku odbył się w kościele kapitalny remont, który miał również na celu unowocześnienie wnętrza. Modernizacja polegała na nadaniu ostrołukowym otworom okiennym modnego, renesansowego kształtu prostokatnego, przez ich częściowe zamurowanie. Z tego czasu pozostała na ówczesnej wschodnie ścianie kościoła data 1592, wymieniona w aktach jeszcze w XIX wieku, dziś już nie istniejąca, zaprzepaszczona przypuszczalnie podczas rozbudowy kościoła w XIX wieku. We wnętrzu były również stare, małe organy wykonane przez Abrahama Kanin, ówczesnego organistę gietrzwałdzkiego, które uległy zniszczeniu w czasie wojen szwedzkich. Z akt wizytacyjnych XVII-XIX wieku dowiadujemy się wręcz rewelacyjnych informacji: w ołtarzu głównym były w tym czasie relikwie św. Łukasza Ewangelisty, a jeden z dzwonów wykonanych w warsztatach zakonu.

We wnętrzu kościoła jeszcze w XVIII wieku znajdowały się płyty nagrobne posadzkowe, oraz epitafium dziedzica Langiana - dziś już nie zachowane. Kościół nie był nigdy podpiwniczony, a cos w rodzaju krypty znajdowało się jedynie pod zakrystią, do czego wykorzystano naturalny spadek zbocza, na którym został wzniesiony kościół. Zarówno zakrystia jak i dwie kruchty północna i południowa, nie powstały od razu wraz z kościołem lecz zostały dobudowane w połowie XVI wieku, co spowodowało od razu wraz z kościołem lecz zostały dobudowane w połowie XVI wieku, co spowodowało konieczność zamurowania niektórych okien. Poza wymienionymi zmianami architektonicznymi, kościół konsekrowany w 1500 roku przetrwał w swej zasadniczej konstrukcji do roku 1865, mimo że drewniana nadbudowa wieży stale wymagała integracji ciesielskich w czasie XVI XIX wieku. Ogólnie można powiedzieć, że o ile wiek XVI wprowadził pewne zmiany architektoniczne, o tyle wiek XVII i XVIII pozostawił trwałe ślady w formie wyposażenia i polichromii, zachowanej fragmentarycznie do dziś. W roku 1790 kościół otrzymał nowy, dodatkowy tytuł świętych Apostołów Piotra i Pawła, uzyskując od Papieża Piusa VI odpust na ten dzień. Prawdopodobnie z tego czasu pochodzi barokowy obraz Apostołów w bocznym ołtarzu empory północnej. Uroczystego zaprowadzenia odpustu dokonał biskup Ignacy Krasicki w dniu 11 czerwca 1790 roku. W XVIII wieku Gietrzwałd obchodził uroczyście następujące święta: Narodzenia NMP, Boże Ciało z oktawą śś. Piotra i Pawła, oraz 40- godzinne nabożeństwo wyznaczone przez biskupa A.S. Grabowskiego na dzień św. Michała Archanioła. Fakty te nie pozostały bez wpływu na sztukę sakralną i zachowane obiekty w pełni to potwierdzają.

Około roku 1800 akta wizytacyjne nadmieniają, że mury kościoła, a szczególnie górna część wieży zaczynają budzić niepokój, gdyż mogą zagrażać bezpieczeństwu wiernych. Ponieważ jednak plebania znajdowała się wówczas w dużo gorszym stanie, zdecydowano zająć się najpierw odnowieniem terenu dookoła plebani, a następnie przystąpić do poprawienia i powiększenia kościoła, który w czasie większych uroczystości zaczynał być ciasny. Pierwsza wzmianka o projektowanym remoncie świątyni pochodzi z 1865 roku, a została spowodowana wizytacja dziekańską księdza Augustyna Karau z Olsztyna. Zalecenie rozbudowy zostało opracowane na podstawie relacji dziekańskiej, a podpisane we Fromborku przez ówczesnego dziekana kapituły, księdza dr Antoniego Eichorna. Do roku 1868 czyli przez 3 lata trwały pertraktacje proboszcza Gietrzwałdu księdza Józefa Jordana z kapitułą we Fromborku oraz narady z parafią, dziekanem, architektami i majstrami. W jednym z licznie zachowanych listów ksiądz Jordan pisze o architekturze kościoła: „... okna niegdyś gotyckie, zostały częściowo zamurowane, ale ich łuki ostre są jeszcze widoczne na zewnątrz (..) należy je przywrócić do pierwotnej czystości stylu gotyckiego, tak jak to zostało zachowane w drzwiach.

W innym z listow ksiądz proboszcz zaproponował również zamurowanie dwóch „niesymetrycznych” okien elewacji wschoniej, aby tym sposobem wzmocnić ścianę kościoła przed dalszym pękaniem. Prawdopodobnie chodziło o okna okrągłe luib podłużne ukrytre częściowo za ołtarzami bocznymi. Wszelkie decyzje dotyczące zmian w architekturze zabytkowej, wymagały również zgody ze strony władz budowlanych państwowych. Z tego względu ówczesny inspektor budowlany rejencji olsztyńskiej, inzynier Pollack z Olsztynka, dokonał w listopadzie 1865 roku ekspertyzy na mniejscu w Gietrzwałdzie. Ostatecznie ustalono, ze w roku 1866 zostanie zbudowana nowa kruchta północna w mniejsce rozlatujacej się starej, a e następnych latach także nowa kaplica chrzcielna i zakrystia, które usytuowane przy ścianie wschodniej, będą stanowiły dyskretne powiększenie prezbitelialnej części kościoła. drewniane zwieńczenie wieży miało być zastąpione budowla masywna. Zapadły wówczad także decyzje co do nowego wystroju wnetrza. W listopadzie 1866 roku parafianie zakupili dla koscioła działkę nr 28, dzięki ktorej powiększono cmentarz przykościelny od strony wschodniej. Właścicielem działki był Fraanciszek Skowroński, przewodniczący Komitetu Parafialnego w Gietrzwałdzie, który dzielnie wspomagał księdza proboszcza w jego licznych, z energią prowadzonych pracach.

W tym czasie na Warmii wybuchła epidemia cholery, ale nie wpłynęła ani na przerwanie, ani na opóźnienie prac przy kościele w Gietrzwałdzie. Przeciwnie - zarówno parafianie wykonujący wiele robót metodą gospodarczą, jak i wynajęci fachowcy, tym gorliwiej starali się wykonywać wszystko, traktując prace jako pokutę i prośbę do Boga o odwrócenie klęski. Zachował się z tego roku list mistrza szklarskiego J. Korsza z Braniewa, do księdza proboszcza J. Jordana, zawierający krotki lecz drastyczny opis sytuacji rodzinnej murarza Weissa, pracujacego przy kościele w Gietrzwałdzie.

Zapał i talent księdza proboszcza J. Jordana doprowadziły nie tylko do powstania aktywnego Komitetu Budowlanego, który opodatkował wszystkich parafian i wyznaczył termin składek, ale również do zasiegania rady coraz to nowych specjalistow. Projekt inżyniera Pollacka został mu zwrocony w 1867 roku, a zaangarżowano mistrza budowlanego z Olsztyna J. Nóhringa, który opracował nowe orzeczenie i kosztorys, zwracając szczególną uwagę na stan dachu i gotyckich szczytów wschodniego o zachodniego. W roku 1867/68 nowe projekty były już gotowe Nóhring miał dwóch współpracowników: projektanta B. Jos. Ostera z Olsztyna i majstra Henryka Straika, oraz murarza Weissa z Braniewa.

Ówczesny Wikariusz Generalny ksiądz Antoni Frenzel chetnie się zgadzał na przeprowadzenie wszystkich proponowanych prac, po zapoznaniu się z zachowanymi w aktach rysunkami poszcegolnych elewacji kościoła wykonanymi reką księdza J. Jordana. Rysunki te ilustrują wygląd kościoła przed jego rozbudową, oraz stopień zniszczenia poszczegolnych ścian. Prace rozpoczeto od uzupelnienia fundamentów nowymi kamieniami, następnie przeprowadzono naprawę o częściowe dobudowanie sześciu przypór z każdego boku kościoła, zwlaszcz w miejsce rozebranej wówczas kruchty poludniowej. Przeprowadzono generalny remont dachu z nałożeniem nowych lat dla ochrony stropu oraz przebudowę schodkowych szczytow, z których wschodni wykonany technika pruskiego muru miał konstrukcję drewnianą częściowo przegnitą. Pęknięcia w ścianach wypelniono zaprawą cementowa. Aby przywrocić oknom dawny ostrołukowy kształt, podjęto na placu przykościelnym produkcje specjalnych cegieł profilowanych o dużym, gotyckim formacie. Ostania pracą było nałożenie we wnętrzu nowych tynków i wstawienie witraży malowanych na szkle, a wykonanych w Braniewie. Przebudowę górnej części wieży na razie odłożono, gdyż była to zbyt poważna inwestycja jak na możliwości parafii, a zabrano się raczej do wyposażenia wnętrza. Ekspertyzacja rzeczoznawcy określała wysoki stopień bezpieczeństwa drewnianej części wieży, mimo jej znacznego wychylenia się z pionu, co budziło silne reakcje wśród wizytatorów duchownych. W latach 1869/70 przeprowadzono budowę studni odprowadzających wodę z terenu przy kościele i plebani oraz rozpoczęto budowę kruchty północnej według projektu B. J. Ostera. Projektant nie przyjął żadnej zapłaty, prosząc tylko o odprawienie Mszy świętej w intencji jego rodziny. pobyt księdza J. Jordana w Gietrzwałdzie trwał zaledwie sześć lat od 1863 do 1869 i choć zrobił wiele, koncepcja powiększenia kościoła nie została wówczas zrealizowana, gdyż ksiądz J. Jordan został przeniesiony na własną prośbę do Grudziądza na stanowisko dyrektora seminarium nauczycielskiego.

Kolejny proboszcz ksiądz Augustyn Weichsel nie miał takiego rozmachu budowlanego, ani sprzyjających warunków, a jednak jemu wypadło doprowadzenie rozbudowy kościoła do końca. Nowy proboszcz troszczył się szczególnie o duszpasterstwo. Ufundował i zaprowadził w parafii nabożeństwo Drogi Krzyżowej, oraz założył kilka bractw. On również postarał się o nowy cmentarz poza terenem przykościelnym.

Podczas jego kadencji przy nasilającej się akcji germanizacyjnej Bismarcka, wypadły Objawienia Matki Bożej 1877 roku. Rozbudowa kościoła przybierała rozmiary sprawy palącej wskutek licznego napływu pielgrzymów i została w nowy sposób podjęta w roku 1878, a zakończona w roku 1882. Była to z jednej strony kontynuacja planów zaakceptowanych przez władze diecezjalne już na 10 lat przed objawieniami, a drugiej strony doszły nowe motywy i nowe rozwiązania. Po namyśle i zasięgnięciu rady, ksiądz A. Weisvhel zwrócił się z prośba do ówczesnego architekta diecezjalnego Arnolda Guldenpfeninga z Paderborn, który opracował zarówno projekt jak i kosztorys.

Prace architektoniczne zostały ukończone w 1884 roku, zgodnie z panującą wówczas tendencją do nawiązania wielkich stylów historycznych. Architekt wykorzystał tu doświadczenie zarówno romanizmu jak i gotyku, wybrał i przetworzył szereg elementów, komponujących z nich nowy i jednolity stylowo obiekt w konwencji elektrycznej. Chodziło również o to, aby obie części kościoła czyli starsza gotycka i nowa neogotycka, ściśle się ze sobą wiązały. Wydaje się, że trudne to zadanie architekt wykonał bardzo dobrze, pozostawiając prawie nie naruszoną część dawną z wyjątkiem ściany prezbiterialnej, a rozpracowując prezbiterium na tyle, że powierzchnia użytkowana zwiększyła się trzykrotnie, zwłaszcza przez dodanie dyskretnych empor w absydach bocznych. Po rozbudowie kościół otrzymał kształt krzyża rzymskiego. Powiększenie części prezbiterialnej do trzech absyd, umożliwiło oparcie programu ideowo - ikonograficznego na trzech częściach różańca, co jest widoczne w ilości otworów okiennych i tematach wprawionych w nie witraży. W programie tym zawarte są niewątpliwie sugestie samego księdza A. Weichsla. Stanowi on również spełnienie za pomocą języka architektury Życzenia Matki Bożej: „Chcę abyście zawsze odmawiali różaniec”. Na zakończenie budowy, a także z okazji 5 rocznicy objawień, na jednym z kamieni umieszczonych w zachodniej fasadzie kościoła tak, aby pielgrzymi łatwo mogli go dostrzec, wykuto napis: „Odmawiajcie* Różaniec 1882” a obok niego rysunek serca przebitego mieczem. Obecnie kamień znajduje się w przyziemieniu wejścia do zakrystii. Z relacji starszych parafian dowiadujemy się, że kamień został usunięty na polecenie władz pruskich w okresie nasilających się prześladowań, kiedy to język polski był kategorycznie zabroniony nawet w formie napisu.

W latach 1882-1884 otoczono plac kościelny żelaznym płotem, przymocowanym do murowanych z cegły słupów. Ogrodzenie to przetrwało do roku 1966/68 kiedy to zostało rozebrane wskutek licznych ubytków, a także z powodu obaw jakie budziło wychylenie się masywnej wieży.

Obecny kościół ma wymiary: długość 50m, szerokości 15 -32 m wraz z zakrystią. W nowej części jest dwukondygnacjowy, kryty dachówką i częściowo blachą. Pod prezbiterium znajduje się pomieszczenie ogrzewnicze.

Od roku 1947 kustoszami sanktuarium są Księża Kanonicy Regularni Laterańscy z Krakowa. Jedno z większych zamierzeń architektonicznych miało miejsce za rządów księdza proboszcza Józefa Kąckiego CRL kiedy to zbudowano nowy mur otaczający plac przykościelny, granitowe schody i kamienno-cementowe obejście dookoła Sanktuarium w odpowiednim stanie, a z okazji stulecia objawień przeprowadzono renowację architektury, wnętrza i otoczenia, za rządów księdza proboszcza Mieczysława Madeja CRL. W kościele została założona nowa marmurowa posadzka, odnowiona polichromia i ołtarze, przebudowane prezbiterium. Prace nadal trwają.

 

WYPOSAŻENIE WNĘTRZA

(polichromia, ołtarze, obrazy, rzeźby, argenteria)

We wnętrzu kościoła parafialnego w Gietrzwałdzie istnieje kilka rodzajów polichromii. Najstarsza gotycka nie istnieje, ale zachowały się o niej wzmianki archiwalne. Polichromii renesansowej prawdopodobnie nie było. Polichromia barokowa wymieniona w aktach wizytacyjnych z lat 1778-1779, składała się niegdyś z ornamentu roślinnego na stropie i obrazu świętego Jana Chrzciciela w kaplicy chrzcielnej. Kaplica chrzcielna nie istnieje, ale fragment polichromii zachował się do dziś na stropie starej części kościoła pod obudową organów. Jest to ornament z wici roślinnej, niemal identyczny z malowidłami wielu kościołów na Warmii jak np. w Jonkowie, Klewkach, Sząbruku. Zachowany fragment o powierzchni około 130x300 cm, ukazuje nam rodzaj barokowego obrzeża stropu, złożony z motywu cęgowego i wici akantowej, obwiedzionych czarnym konturem, a wypełnionych kolorami: ugru, sieny, żółci, brązów i bieli. Najlepsza i dobrze zachowana jest polichromia neogotycka wykonana zarówno w starej jak i nowej części kościoła przed rokiem 1900. Jej twórcą jest Justyn Bornowski, najwybitniejszy z XIX- wiecznych artystów malarzy w diecezji warmińskiej. Polichromia to ma bogaty program teologiczny. Oparta jest również na zachowanych wzorach graficznych związanych z objawieniami. Na stropie starej części kościoła przedstawiona jest Matka Boża z Dzieciątkiem, siedząca na tronie ozdobionym perłami, z korona na głowie. Postać Maryi otoczona jest świetlistą podłużną mandorlą na tle ornamentu z liści klonu i w otoczeniu pięciu aniołów, oraz w obramieniu architektonicznym. Koloryt pastelowy z przewagą jasnych żółci i zieleni.

Nad mandorolą mały krzyż w promieniach, a nad nim napis na białej wstędze: Regina sine labe original concepta ora pro nobis. Pod stopami Maryi symetrycznie zakomponowany pień drzewa, pod którym analogiczna wstęga z napisem : Regina Angelorum - Salus infirmorum. Z boków tronu dwóch klęczących aniołów grających na trąbkach i napis na wstędze: Inimicitias ponam inter te et mulierem et semen tuum et semen illius i ipsa conteret caput tuum et tu insidiaberis calcaneo eius. Gen. 3, 15. Maria ubrana w białą długą suknię przepasaną zielonym pasem i rozpuszczonymi włosami. Na jej lewym kolanie siedzi Dziecię Jezus z kulą w lewej rączce. Na oparciu tronu napis: Ave Maria Gratia plena. Nad emporą organową dwóch muzykujących aniołów, klęczących na stylizowanych koronach kwiatów, a na wijącej się wśród ornamentu białej wstędze napis: Regina Sanctorum Omninus ora pro nobis. Regina Sacratissimi Rosarii ora pro nobis. Opisana powyżej scena pochodzi z objawień.

Można przypuszczać, ze ojcem duchownym całej tej koncepcji był również ksiądz proboszcz Augustyn Weichsel. Na dwóch bocznych obrzeżach stropu wśród iluzyjnej arkady architektonicznej rząd świętych kobiet - po lewej i rząd świętych mężczyzn - po prawej. Wśród 28 postaci przedzielonych delikatnym ornamentem widzimy: św. Annę, św. Magdalenę, św. Cecylię, św. Barbarę, św. Agnieszkę, św. Katarzynę, św. Helenę, św. Monikę, św. Rozalie, św. Elżbietę Królową, św. Jadwigę, św. Klarę, św. Małgorzatę i św. Notburgę. Po przeciwnej stronie widzimy świętych: Grzegorza, Hieronima, Augustyna, Jana Nepomucena, Wawrzyńca, Antoniego, Pawła pustelnika, Ludwika, Marcina, Izydora, Germana, Alojzego, Szczepana i Jana Chrzciciela.

Prócz tego w podłuczu arkady mamy symbole wezwań litanijnych dotyczących Matki Bożej, a pod balustradami empor boczny Sakramenty święte w medalionach i z napisami. Ołtarz główny otaczają postacie dwunastu apostołów z atrybutami i filakteriami, na których wypisane są poszczególne artykuły wyznania wiary, oraz święci: Kunegunda, Teresa Wielka, Juliana Falkonieri, Genowefa Róża z Limy, Germana, Stanisława Kostka, Bonawentura, Dominik, Kazimierz, Bernard, Franciszek Salezy oraz Henryk II cesarz niemiecki. Oprócz przedstawień figuralnych artysta wykonał również geometryczny ornament kotarowy, stanowiący rodzaj lamperii, dziś już nie istniejący. Jedynie kontury przebijają jeszcze spod ostatniej warstwy przemalowań przy bocznym ołtarzu Matki Boskiej Różańcowej. Gdy po II wojnie światowej kustoszami sanktuarium zostali Księża Kanonicy Regularni Laterańscy z Krakowa została wykonana nowa polichromia w dobudowanej części kościoła. Przedstawia ona sceny z życia Matki Bożej, zaczerpnięte nie tylko z Pisma świętego, lecz także z apokryfów, oraz tajemnice różańcowe. Na bocznych ścianach starej części kościoła zostały wówczas namalowane dwie sceny z objawień. Jedna przedstawia Matkę Bożą na klonie i klęczące przed Nią cztery wizjonerki, druga źródełko i egzorcyzmy księdza Augustyna Weichsla.

Sygnatura twórców znajduje się w kartuszu za ołtarzem głównym i brzmi: „R.P. 1949 Dzięki niestrudzonej organizacyjnej pracy Ks. Prob. W. Szoty i brata Józefa dla warmii te malowidła wykonali A. Trójkowicz, B. Badowski z Krakowa. Proszą o Zdrowaś Maria”. W roku 1976 polichromia wnętrza została gruntownie odnowiona przez malarza Józefa Wawrzyńskiego. Nałożył on bardziej intensywne kolory całej powierzchni malarskiej, co zmieniło jej dotychczasowe delikatne działanie czyniąc ja bardziej agresywna i pozornie ujednolicona. Na miejscu Drogi Krzyżowej, został zaprogramowany nowy ornament stanowiący swoista lamperię.

Aktualny stan wyposażenia wnętrza w formie opisu każdego obiektu znajduje się w Kurii Biskupiej Diecezji Warmińskiej w Olsztynie, począwszy od nr 1271. Stan ten nie jest wynikiem prostej linii rozwojowej na zasadzie dodawania, lecz raczej ujawnia zygzaki historii, która raz jest przychylna i ubogaca wnętrze, kiedy indziej wyniszcza je i to z bardzo różnych powodów. Z pierwotnego XV- wiecznego wyposażenia zachowała się gotycka rzeźba Pieta, oraz kamienna duża kropielnica, która mogła spełniać początkowo funkcje chrzcielnicy, gdzie udzielano niemowlętom Sakramentu Chrztu świętego przez zanurzenie. Kościół posiadał w XV wieku jeden ołtarz bez tabernakulum. Eucharystię przechowywano w cyborium ściennym po stronie Ewangelii. Cyborium to wymienione jest w aktach wizytacyjnych jeszcze w XVI i XVII wieku.

Już w XVI wieku kościół posiadał dwa, a potem trzy ołtarze. W środku ołtarza głównego wymieniona jest Imago Compassionis. Chodzi najprawdopodobniej o wizerunek współcierpiacej Matki czyli rzeźbę Pieta. Była ona wówczas przyozdobiona białym płótnem, z boków stały dwa mosiężne świeczniki, poniżej haftowane antepedium. Z zachowanych opisów wynika, ze po stronie północnej i południowej były jeszcze dwa ołtarze: pierwszy z obrazem Matki Boskiej, drugi z przedstawieniem „Współcierpiącej”. Może to być pomyłka osoby piszącej protokół, lub dowodzić w ołtarzu głównym lub bocznym grupy ukrzyżowania. Oba boczne ołtarze miały również haftować antepedia i po dwa mosiężne świeczniki. Ołtarz główny był konsekrowany w dniu 19 września 1580 roku przez biskupa Marcina Kromera, który umieścił w portatylu relikwie św. Łukasza Ewangelisty i innych świętych.

W XVII wieku kościół posiadał trzy ołtarze. W głównym znajdowała się Miscericoria czyli Pietas Domini - inaczej Pieta. Ołtarz boczny świętego Józefa posiadał portatyl konsekrowany w 1666 roku w dniu 22 października przez biskupa kijowskiego i czernichowskiego, Tomasza z Rupniewa Ujejskiego. trzeci ufundowany jest tez ołtarzem z obrazem świętej Anny z Maryja i Joachimem, zwany jest też ołtarzem Rodziny Maryi. Obraz z tego ołtarza znajduje się dziś na bocznej ścianie kościoła. Obraz pochodzi z początku XVII wieku z pogranicza renesansu i baroku. Ołtarz ten miał portatyl konsekrowany dnia 29 stycznia 1677 roku prawdopodobnie przez biskupa Jana Stefana Wydzgę we Fromborku. Przed cyborium ściennym paliła się w tym czasie lampka oliwna pochodząca z fundacji parafian.

Około roku 1721 istniał w kościele nowy ołtarz barokowy rzeźbiony w drewnie ciemnym i częściowo złocony, który posiadał tabernakulum i dwa obrazy. W środku obraz Narodzenia NMP (?) powyżej obraz św. Jana Chrzciciela, oraz inne wizerunki, prawdopodobnie rzeźby. Dwa mniejsze ołtarze miały wezwanie: świętych miedzy 1730-1780. ołtarz główny został prawdopodobnie zniszczony w nieznanych bliżej okolicznościach. Był już w tym czasie w nowo wzniesionym ołtarzu obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, w złoconych sukienkach i z dwiema złotymi koronami, oraz dwunastu złoconymi gwiazdami. W ołtarzu głównym znajdował duży portatyl konsekrowany w 1784 roku dnia 18 maja przez biskupa Adama Stefana Grabowskiego. Ołtarz boczny Rodziny Maryi otrzymał wówczas cztery złocone korony - także nad głową gołębicy, której nałożono złocona suknię. Drugi ołtarz boczny św. Józefa posiadał również złocone korony. Ołtarz Rodziny Maryi miał nadal ten sam 19 września portatyl, doszła tylko nowa rekognicja biskupa Ignacego Krasickiego, który dnia 19 września 1779 roku odbył w Gietrzwałdzie wizytację generalną. Wizytacja ta pozostawiła trwałe ślady w wyposażeniu. Główny ołtarz otrzymał wówczas nowa polichromie, złocenia i lustra, oraz obraz św. Apostołów Piotra i Pawła, z okazji uzyskania nowego tytułu dla kościoła. Nie wiadomo, czy obraz ten służył jako zasłona dla obrazu Matki Boskiej, czy tez został wstawiony w miejsce wizerunku św. Jana Chrzciciela, który z czasem przeniesiono do kaplicy chrzcielnej. Obraz apostołów znajduje się obecnie na emporze północnej w neogotyckim obramieniu i ma obciętą dolną krawędź. Jeden z duszpasterzy Gietrzwałdu, opisując barokowy ołtarz główny, dodaje: „... po bokach kolumienki niegodnie zakryte przez cztery lustra”.

W końcu XVIII wieku w Gietrzwałdzie miało miejsce świętokradzkie włamanie do kościoła, co spowodowało konieczność uzupełnienia wyposażenia. Jednak ołtarze i lustra zostały wówczas nietknięte. Uszanowano też barokowa wieczna lampkę. Jeszcze w 1804 roku wnętrze kościoła nie uległo zasadniczym zmianom. Dopiero wojna napoleońska w roku 1806/7 spowodowała wtargnięcie wojsk do kociła. Wtedy to zrabowano i zniszczono wnętrze dość dokładnie. Po tym fakcie stan dewastacji trwał przez dłuższy czas. Okna były powybijane, drzwi bez zamknięć, dach przeciekający, amury spękane. Gruntowny remont architektury podje ty w roku 1866 przez księdza Józefa Jordana, spowodował z czasem zajęcie się sprawa wyposażenia. Lustra z ołtarza głównego, miały być przeznaczone na ufundowanie obrazu do jednego z ołtarzy bocznych. Barokowe ołtarze boczne miały rzeźbione nastawy wsparte na murowanych mensach i były o połowę niższe od ołtarza głównego, również barokowego. Miały one po 10 stop wysokości, podczas gdy ołtarz główny miał 28 stóp i 3 cale. Według zdania księdza proboszcza J. Jordana, były to proporcje niemożliwe do przyjęcia. Każda nastawa miała z boków po dwa „nieformalne filary”, którym od kilku lat groziło runiecie, gdyż były bardzo stoczone przez robaki. W dobrym stanie pozostały tylko złocenia „skrzydeł” czyli uszakow i kolumn.

Drugi ołtarz boczny także barokowy, w przeświadczeniu księdza J. Jordana był bezstylowy, źle wykonany i źle pomalowany jaskrawym błękitem. Groziło mu runięcie, a ząb czasu tak mocno go uszkodził, że nie nadawał się do naprawy, lecz tylko do usunięcia. Nowy ołtarz miał być wykonany przez miejscowego mistrza stolarskiego Józefa Lorkowskiego za 150 talarów. Projekt ten spotkał się z przychylną oceną księdza dziekana A. Karau.

Po rozważeniu całej sytuacji, w listopadzie 1866 roku parafianie postanowili ufundować dwa jednakowe boczne ołtarze, na co w grudniu tegoż roku uzyskali zezwolenie z Fromborka. Mistrz Lorkowski podjął się wykonać również chrzcielnicę i stolik ofiarny, wszystko według projektu Metza. Po wykonaniu i zmontowaniu pierwszego ołtarza parafianie stwierdzili, ze istniejący ołtarz główny barokowy, nie pasuje do regotyzowanego wnętrza, zaczęto więc myśleć o nowym ołtarzu głównym. Wpierw jednak należało ukończyć zaawansowane prace przy rozbieraniu starej kaplicy chrzcielnej i przy remontowaniu przypor. Gdy w roku 1867 ksiądz proboszcz zwrócił się do Wikariatu Generalnego z prośbą o poświecenie nowego ołtarza bocznego, otrzymał odpowiedź, że wystarczy przenieść dawny portatyl do nowego ołtarza i to zastąpi poświęcenie.

Zachowane do dziś w dobrym stanie dwa neogotyckie ołtarze boczne w starej części kościoła, zawierają w nastawach figury i obrazy. W lewym znajduje się figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem i obraz Ukrzyżowania, w prawym figura św. Józefa i obraz Przemienienia. Twórcą figur jest złotnik i rzeźbiarz Józef Hiller z Kłodzka na Śląsku. Rzeźby sa wykonane z drewna limbowego (cirbelbaum), gdyż istniało przekonanie, ze limba jest drzewem niezniszczalnym i nie podlega działaniu kornika. Przed wykonaniem pracy rzeźbiarz przesłał do Gietrzwałdu fotografię z dokładną informacją co do materiału, wielkość, polichromii i ceny rzeźb. W korespondencji tej jest również mowa o wysłanych wcześniej dwóch krzyżach ołtarzowych. Ostatecznie rzeźby zostały zamówione 22 stycznia 1867 roku. Miały być wysokie na 4 stopy i 4 cale, w cenie po 40 talarów za sztukę. Zostały one po wykonaniu przesłane koleją do Braniewa, skąd dostarczono je końmi przez Olsztyn do Gietrzwałdu. Rzeźby nie zostały wykonane z calca, lecz złożone z części za pomocą kołków. Części były numerowane i należało je złożyć na miejscu przy pomocy przesłanej instrukcji. Obrazy do wymienionych dwóch ołtarzy bocznych wykonał J. Wilhelm Behring, artysta malarz z Królewskiej Akademii Sztuk w Królewcu, w roku 1867 na zamówienie księdza proboszcza J. Jordana.

W lutym 1867 roku J. Wilhelm Behring zwrócił się do księdza o podanie wymiarów, oraz o dokładna informację o rodzaju oświetlenia, aby przystosować się do istniejących w kościele warunków. Pierwszy z zaprojektowanych obrazów Przemienienie Pańskie, był wykonany na 2 tygodnie przed Wielkanocą tegoż roku, lecz artysta prosił o pozostawienie go jeszcze przez jakiś czas w pracowni, aby mógł przystosować do niego obraz Ukrzyżowania. Oba obrazy zostały ukończone w terminie i przesłane przez królewską firmę wysyłkową Simski. Oba ołtarze boczne były całkowicie wykończone i ustawione w roku 1868. W następnym roku ksiądz proboszcz Józef Jordan odszedł z Gietrzwałdu, pozostawiając następcy sprawę nowego ołtarza głównego. ksiądz proboszcz Augustyn Weichsel nie mógł, a może i nie chciał rozpoczynać pracy w parafii od fundowania wyposażenia. Działalność jego była rozważna i długofalowa. Nacisk ze strony władz państwowych uniemożliwiał wszelkie akcje zewnętrzne. Dopiero wskutek licznego napływu pielgrzymek po objawieniach i po ukończeniu rozbudowy kościoła, ksiądz proboszcz zatroszczył się o wyposażenie części prezbiterialnej. Zachowane z tego czasu obiekty świadczą o planowanej działalności księdza jako gospodarza parafii i mecenasa sztuki.

Spośród siedmiu znajdujących się dziś we wnętrzu ołtarzy, ksiądz Augustyn Weichsel ufundował pięć.

Ołtarz główny neogotycki wykonany został w warsztacie Lorkowskich prawdopodobnie w latach 1884-1886. Na podstawie starej dokumentacji fotograficznej, można odtworzyć pierwotny wygląd ołtarza, który uległ rozbudowie w roku 1948. Ołtarz miał w środkowej wnęce figurę Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej; znajdującej się obecnie na plebani. Po bokach rzeźby świętych Piotra i Pawła, oraz towarzyszące im mniejsze rzeźby świętych Jana i Augustyna oraz Barbary i Katarzyny. Można przypuszczać, iż rzeźby zostały wykonane w Monachium. W roku 1948 po przejęciu parafii przez Księży Kanoników, ołtarz został podwyższony przez dodanie predelli, oraz umieszczenie w nim obrazu Matki Boskiej zasłaniający jest malowidłem na desce, przedstawiającym scenę z objawień, a postać Matki Bożej wzorowana jest na figurze, która dotychczas znajdowała się w ołtarzu. Malowidło zostało wykonane przez A. Trójkowicza i W. Badowskiego z Krakowa. Pozostałe cztery ołtarze neogotyckie posiadają następujące wezwania:

1) Najświętszego Serca Pana Jezusa - strona południowa;

2) Matki Boskiej Bolesnej - strona północna;

3) Matki Boskiej Częstochowskiej - empora południowa;

4) Świętych Piotra i Pawła - empora północna.

Ołtarz Najświętszego Serca Pana Jezusa, oprócz figury Chrystusa posiada dwie mniejsze rzeźby świętych: Antoniego i Franciszka Ksawerego. Architektura ołtarza została wykonana w warsztacie Lorkowskich w Gietrzwałdzie, rzeźby sprowadzone prawdopodobnie z Monachium. W mensie ołtarza znajduje się portatyl konsekrowany w roku 1889 przez biskupa warmińskiego Andrzeja Thiela.

Cały ołtarz wraz z figurami był gruntownie odnawiany i złocony przez Józefa Wawrzyńca w latach 1960 i 1976.

Ołtarz Matki Boskiej Bolesnej wykonany w tym samym czasie i warsztacie, posiada rzeźbiarską grupę ukrzyżowania złożoną z trzech postaci: Pieta, oraz święty Jan i żołnierz. Figury wielokrotnie przemalowane.

Ołtarz neogotycki na emporze południowej ma w środku stary obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, umieszczony w tym samym obramieniu, w którym poprzednio znajdował się obraz łaskami słynący. Prócz tego na obrazie nałożone są srebrne korony wykonane w warsztacie złotnika olsztyńskiego w XVIII wieku - sygnowane- które niegdyś również zdobiły obraz Matki Bożej Przedziwnej i wyraźnie nie pasują do obecnego wizerunku. Ołtarz został wykonany w warsztacie Lorkowskich w 1890 (?).

Neogotycki ołtarz świętych apostołów Piotra i Pawła na emporze północnej zawiera wzmiankowany już barokowy obraz świętych. Oprócz wymienionych ołtarzy w kościele znajdują się następujące obiekty: ambona neogotycka z końca XIX wieku o bogatej snycerce, polichromowana i złocona wsparta na słupie, ze schodkami, zapieckiem i bogatym baldachimem. W płucinach czaszy rzeźbione postacie Chrystusa nauczającego i czterech ewangelistów. Do roku 1976 znajdowała się w prezbiterium balustrada komunijna neogotycka z płasko rzeźbionym fragmentem hymnu świętego Tomasza z Akwinu: Ecce Panis Angelorum. Przypuszczalnie w roku 1952 usunięto boczne części balustrady przy ustawianiu nowych stall kanonickich, a w 1976 roku resztę, przy zakładaniu marmurowej posadzki. Chór muzyczny i obudowa organów pochodzą prawdopodobnie z około 1887/88 roku i zostały wykonane w warsztacie Lorkowskich w Gietrzwałdzie, w konwencji neogotyckiej. Prospekt organowy pochodzi z warsztatu J. Rohna z Ornety. Stalla patronacka z 1915 roku ufundowana przez rodzinę Orłowskich z Łajs, stojąca dotychczas pod chórem, w roku 1977 wróciła na dawne miejsce w absydzie południowej. Stalle kanonickie zostały wykonane w roku 1952 w warsztacie Hermanowskich w Gietrzwałdzie.

Z pierwotnego wyposażenia kościoła zachowała się wymieniona już kamienna kropielnica kielichowa, która może być datowana na XVII wiek, oraz gotycka rzeźba Pieta dodawana na ok. 1425 a posiadająca dość bogatą bibliografię. Na północnej ścianie kościoła wisi we wnętrzu obraz Rodziny Marii z XVII wieku, pochodzący z nie istniejącego ołtarza bocznego. Na południowej ścianie, stary i zniszczony obraz św. Michała Archanioła z XVIII wieku, ufundowany przez Stanisława Zyska, ławnika gietrzwałdzkiego.

Na chórze muzycznym znajdował się do niedawna obraz Matki Boskiej Różańcowej z przełomu XIX/XX wiek, neoklasycy styczny, jakich wiele powstało w tym czasie na Warmii, w związku z poświeceniem miesiąca października Królowej Różańca świętego i wprowadzeniem do litanii loretańskiej wezwania: Królowo Różańca św. Módl się za nami - co miało miejsce w roku 1889 za papieża Leona XIII.

Istniała tez neogotycka Droga Krzyżowa z 1876 roku, zakupiona przez księdza Augustyna Weichsla w firmie Bertz w Monachium, zamieniona na nowa w 1977 roku. Przed rokiem 1960 była w Gietrzwałdzie druga Droga Krzyżowa wykonana w konwencji ludowej na deskach, a umieszczona na dziedzińcu kościelnym dla pielgrzymów, obecnie usunięta. Akta parafialne wymieniają tez obrazy dwunastu apostołów z 1669 roku, dziś już nie zachowane.

Na zewnątrz kościoła we wnęce architektonicznej nad wejściem głównym znajduje się kamienna rzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem z 1901 roku, wykonana prawdopodobnie przez Ludwika Lorkowskiego. Obok kościoła widzimy duży krucyfiks, pochodzący prawdopodobnie z pracowni Józefa Hillera z Kłodzka, który wykonał na zamówienie księdza A. Weichsla dwa krzyże cmentarne. Antoni Ulbrich wylicza w swej pracy dwie rzeźby znajdujące się w kościele gietrzwałdzkim: św. Jana i św. Łukasza. Nic więcej o nich nie wiemy. Można przypuszczać, że pochodziły z nie zachowanej ambony barokowej, wymienionej raz tylko w aktach z XVIII wieku.

 

Argenteria

Przy pomocy zachowanych Akt Wizytacyjnych, można prześledzić w czasie od XVI do XX wieku stan wyposażenia kościoła w argentera. Opis biskupa Marcina Kromera z 1583 roku wylicza w kościele 77 obiektów związanych bezpośrednio z ołtarzami. Opis podaje: dwie puszki, patenę, monstrancję, naczynie chrzcielne cynowe, naczynie na wiatyk, woreczek skórzany z dzwoneczkiem, dwa złote (?) kielichy z patenami, pacyfikał złoty i drugi zwykły, dwa relikwiarze, trybularz, sygnaturka, szaty, księgi i chorągwie. Wszystkie cenniejsze naczynia przechowywano w cyborium ściennym pod zamknięciem. W roku 1609, ówczesny proboszcz Gietrzwałdu ksiądz Jerzy Wolff (1570-1610) ufundował dla kościoła nowy kielich, sygnując go swoim nazwiskiem. W tym czasie oprócz już wymienionych obiektów wylicza się tylko drewnianą chrzcielnice z dawną cynowa misa i czerwone antepedia. Inwentarz z XVIII wieku wylicza: trzy kielichy, w tym jeden cynowy, monstrancje wieżyczkowa z 14-u promieniami i czterema przedstawieniami świętych, puszkę, pacyfikał krzyżowy złocony z relikwiami, dwie ampułki w środku złocone i naczynie na oleje święte. Prócz tego cztery świeczniki ołtarzowe cynowe, misę chrzcielną cynowa, oraz aspersorium z miedzi. Dalej wyliczone są ornaty, welony, bursy, antepedia, obrusy, korporały, alby i chorągwie z wizerunkami świętych. Wymieniona jest również nie istniejąca tablica erekcji i konsekracji koscioła. Drugi zachowany inwentarz z XVIII wieku wymienia po jednej z wizytacji że w kościele gietrzwałdzkim znajdują się: trzy kielichy srebrne pozłacane z patenami, monstrancja złocona z 17-u promieniami i czterema figurkami świętych, puszka złocona, pacyfikał krzyżowy, krzyż ołtarzowy srebrny częściowo złocony nowy umieszczony w ołtarzu głównym na tabernakulum, dwie ampułki srebrne, z nich jedna w środku złocona - na wino, oraz dwie cynowe z przykryciem, trybularz srebrny z łódką i łyżeczką, naczynie na wiatyki złocone z łyżeczką, oraz drugie na oleje święte dla chorych i osobne do stałego przechowywania olejów świętych. Oprócz tego świeczniki cynowe dwa duże, cztery mniejsze i dwa małe przy tabernakulum, oraz jeden świecznik paschalny także cynowy, dzbanuszki dwa cynowe do Lavabo i do chrztu, misa chrzcielna, amfory do kwiatów, cynowe naczynie do przechowywania nie konsekrowanych komunikantów i Pixis na hostie. Były również w tym czasie świeczniki mosiężne wiszące oraz dwie nowe lampy przy ołtarzu głównym ofiarowane przez dobroczyńców, osiem dzwonków mszalnych, oraz dwa dzwony na wieży i sygnaturka a także naczynie na wódę święconą. W końcu XVIII wieku w kościele miały znajdować się 13-głosowe organy, rzeźba Chrystusa ukrzyżowanego w obramieniu z narzędziami męki drewniana i polichromowana, obrazy dwunastu apostołów, wizerunek Zbawiciela świata i zniszczony obraz Narodzenia Maryi umieszczony na ścianie północnej. Przy czytaniu inwentarza nasuwa się przypuszczenie, czy nie został on przy przepisywaniu pomylony z wyposażeniem kościoła w Sząbruku?

Inwentarz ten wymienia starodawne stalle w dwuczęściowe, kamienne baptysterium od strony południowej, misje chrzcielną cynową z pokrywa przy ołtarzu św. Józefa i szafkę ścienną na przechowywanie olejów świętych, oraz nową ambonę polichromowaną i złoconą. Powyższa część najwyraźniej odnosi się do Sząbruka. Argenteria są w tym czasie następujące: puszka srebrna złocona z przykryciem zwieńczonym krzyżem, cztery kielichy z patenami złocone. Na stopie jednego grawerowany napis z nazwiskiem księdza proboszcza Jerzego Wolffa i data 1607, inne także z napisami, jeden z nich ofiarowała Zofia Cecylia Langian. Monstrancja słoneczna złocona z czterema wizerunkami świętych, pacyfikał krzyżowy srebrny jest to dar rodzinny Gąsiorowskich. Drugi pacyfikał mniejszy typu relikwiarzowego, złocony, z relikwiami świętego Walentyna i czterema cherubinami. Prócz tego krzyż ołtarzowy drewniany ciemny, ze srebrnym wizerunkiem Chrystusa i złoconymi zakończeniami ramion, drugi krzyż prawie identyczny na ołtarzu św. Józefa ze srebrnym wizerunkiem Chrystusa, dwie ampułki srebrne w środku złocone, oraz trzy proste, trybularz na trzech łańcuszkach z łódka i łyżeczką, naczynie okrągłe w środku złocone na wiatyk, wraz z łyżeczką do spożywania ablucji. Potrójne naczynie na oleje św., lampka wieczna wisząca przed ołtarzem św. Józefa ofiarowana przez Antoniego Godlewskiego z Łajs, świeczniki ołtarzowe cynowe dwa duże, osiem średnich i sześć małych, dwa naczynia do przechowywania wina, czarki, naczynie cynowe na hostie, laweterz i misa chrzcielna cynowa. Ponadto starodawny trybularz i dwie wieczne lampki przy dużym ołtarzu, naczynie miedziane na wodę świeconą, dwa duże dzwony, jedna sygnaturka i dwa wiszące lustra. Inwentarz powyższy wylicza również wszystkie tkaniny i księgi. W porównaniu z poprzednim inwentarzem wyposażenie jest w tym czasie bogatsze. W XIX wieku wprowadzono gotowe formularze wizytacyjno-inwentaryzacyjne, które należało tylko wypełnić i przesłać do Wikariatu Generalnego. Nie wyliczają one jednak dokładnie całego wyposażenia ołtarzy. Natomiast bardzo dokładny jest spis z roku 1889 przechowywany w Aktach Parafii Gietrzwałd.

W roku 1910 całe złotnictwo Warmii zostało opracowane i wydane drukiem przez J. Kolberga. Według tego spisu w Gietrzwałdzie było 7 obiektów złoconych, nie wliczając przedmiotów wykonanych z innych metali. Wylicza on puszkę z 1688 roku wykonana przez Michała Bartolomowcza złotnika dobro miejskiego z obszerna inskrypcją dotycząca fundatora Jana Lang dziedzica z Łajs, kielich z 1786 roku ufundowany przez Macieja Słopiańskiego z Sząbruka, trzy kielichy z XIX wieku, w tym jedno z emaliami wykonany w Paryżu, monstrancja z 1870 roku wykonana w Munster, oraz srebrne sukienki i korony na obrazie Matki Boskiej.

Na obecne wyposażenie kościoła w Gietrzwałdzie składają się następujące obiekty złotnicze: kielich barokowy z 1786 roku ofiarowany przez Macieja Słopiankę kolonistę z Sząbruka i jego żona Elżbietę, kilka kielichów współczesnych, puszka z 1879 roku srebrna, złocona i wysadzana kamieniami oraz bogato zdobiona w konwencji elektrycznej, ofiarowana przez czcicieli Serca Pana Jezusa i Najświętszej Panny z Warszawy, monstrancja z 1870 roku neogotycka, złocona zdobiona emalia, koralami i kryształem górskim, ofiarowana przez Anne Krazuze z Nowego Młyna. Dookoła cyborium napis łaciński wykonany majuskułą gotycka: ITER FACITE EI QVI ASCENDIT SUPER OCCASUM - DOMINUS NOMEN ILLI. Relikwiarz krzyżowy z 1894 roku neogotycki z relikwiami świętych: Franciszka z Asyżu i Józefa z Kupertynu, ofiarowany księdzu proboszczowi Augustynowi Weichslowi w 25 rocznice pracy w parafii przez wdzięcznych parafian, drugi relikwiarz krzyżowy z relikwiami sś. Apostołów Piotra i Pawła, jeden świecznik cynowy barokowy z XVIII wieku, dziesięć świeczników ołtarzowych z początku XX wieku, dwa świeczniki empirowe z XIX wieku typu kandelabrowego pięcioramienne z mosiądzu i czarnego marmuru z kryształowymi girlandami, cztery świeczniki wiszące z XIX wieku. Jest zwyczajem, ze przy argenteriach wylicza się pozostałe przedmioty metalowe. W wieży kościoła znajdują się obecnie trzy dzwony, jeden większy i dwa mniejsze. Największy z 1884 roku wykonany w Olsztynie przez Urlicha z Apoldy, ma na płaszczu napis: Dulce Cor Jesu esto amor menus. Drugi dzwon z tego samego roku ma napis: Dulce Cor Mariae esto salus mea. Trzeci dzwon z 1929 roku posiada napis: Regina Sacratissimi Rosarii ora pro nobis. Mechanizm zegara wieżowego z 1885 roku. Wota umieszczone ostatnio przy ołtarzu głównym, nie były nigdy spisane, nie jest więc możliwe ich wyliczenie. W roku 1977 zostało zawieszone przed obrazem Matki Bożej nowe interesujące wotum w formie złoconej korony z serca.

Godne uwagi jest też konsekwentnie neogotyckie wyposażenie zakrystii, z interesującym krucyfiksem typu abor vitae, na którym wizerunek Chrystusa umieszczony jest wtórnie. Pierwotny wizerunek nie zachował się a drzewo krzyża może pochodzić z XVI lub XVII wieku.

KAPLICZKI ZEWNĘTRZNE

Kapliczka objawień. Dnia 6 lipca 1877 roku Matka Najświętsza - według relacji dzieci 0 zażądała wystawienia kapliczki w miejscu objawienia. W następnych dniach dzieci otrzymały dokładne wskazówki, jak ma wyglądać kapliczka a w niej figura.

Wierni zabrali się natychmiast do realizacji życzenia Matki Bożej, zbierając między sobą ofiary na jej wybudowanie. Dnia 25 lipca zamówiono w Monachium figurę, która miała nadejść przed 8 września, aby w dniu ostatniego objawienia mogło się odbyć jej poświęcenie. Figura nie nadeszła w przewidzianym terminie, a ponadto w nocy z 8 na 9 września 1877 roku jeden z konarów kolonu ułamali się i spadł na świeżo wzniesiona kapliczka, niszcząc wieńczący ja żelazny krzyż i część cegieł. Następnego dnia kowale gietrzwałdzcy opasali kapliczkę żelazną klamrą, co jest widoczne do dziś.

Rzeźba nadeszła we środę 12 września, więc poświęcenie figury oraz kapliczki miało miejsce w najbliższa niedzielę 16 września, który to dzień stał się ostatnim dniem objawień. Podobno figura została zaaprobowana przez Matkę Bożą, mimo iż dzieci były niepocieszone z powodu jej brzydoty. Rzeźba wykonana jest z tworzywa drewnopodobnego i składa się z kilku części łączących ze sobą. Od czasu ustawienia jej w kapliczce była wielokrotnie przemalowana, ostatnio w roku 1977 przez Józefa Wawrzyńskiego, przy pomocy farb akrylowych.

Dnia 24 października 1877 roku Sąd Pruski w Olsztynie skazał członków Rady Parafialnej na karę 15 marek grzywny za zbiórkę pieniężną na budowę kapliczki. Do roku 1977 na kapliczce była umieszczona marmurowa tabliczka z napisem: Miejsce Objawień Matki Boskiej 1877. Przed stuleciem Objawień kapliczka została odnowiona, a wnęka otrzymała nowe metalowe obramienie wykonane w Krakowie, na którym widzimy napis: Miejsce Objawień M. Bożej 8 IX 1877. Poniżej została umieszczona oszklona, okratowana i oświetlona skrzynka, do przechowywania i udostępniania kawałka klony, na którym objawiła się Matka Boża.

Inne kapliczki przy kościele. Naprzeciw kapliczki objawień znajduje się druga neogotycka kapliczka z figura Matki Boskiej i stojącym przy niej Dzieciątkiem. Kapliczka to została zwodowana prawdopodobnie w 1866 roku jako wotum dziękczynne za ocalenie od panującej wówczas epidemii dżumy i cholery, i ta występuje prawie na wszystkich grafikach współczesnych objawieniom. Oprócz dwóch wymienionych wyżej, w pobliżu kościoła znajduje się jeszcze 6 kapliczek przydrożnych. Nie znamy okoliczności w jakich powstawały, ale wszystkie są prawdopodobnie z końca XIX wieku lub początku XX wieku. Są to:

1. Kapliczka neogotycka na skrzyżowaniu dróg w środku wsi Gietrzwałd, z figurka Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej;

2. Kapliczka neogotycka przy domu rodziny Rogalla z czterema wnękami, w których figury świętych;

3. Kapliczka neogotycka w pobliżu piętrowego domu za młynem;

4. Kapliczka neogotycka przy drodze do Biesala z figurą Matki Bożej.

5. Kapliczka neogotycka przy Domu Diecezjalnym z augura św. Barbary;

6. Kapliczka murowana w drodze na cmentarz, niegdyś z drewniana rzeźba matki Bożej.

 

Na terenie całej parafii Gietrzwałd wraz z wioskami, w tym około 30 kapliczek i krzyży przydrożnych: w tym 8 w Gietrzwałdzie, 8 w Worytach, 3 w Nagladach i 2 w Tomarynach. Jedna z kapliczek zbudowana w 1874 roku posiada interesujące rzeźby ludowe świętych Rocha i Rozalii. Inna kapliczka z datą 1869, stanowiąca jednocześnie dzwonnice z sygnaturką, posiada trzy zabytkowe obiekty: dwa obrazy haftowane z 1852 roku i 1868 roku, oraz barokowe rzeźby świętych piotra i Pawła, ujęte podobnie jak na obrazie w bocznym ołtarzu w Gietrzwałdzie. W innej neogotyckiej kapliczce znajdowała się piękna ludowa płaskorzeźba z 1855 roku przedstawiająca Matkę Bożą ze świętym Antonim i napisem polskim59. Została ona przeniesiona przez pielgrzymów z Żuromina około 1880 i umieszczona w miejscu ostatniego postoju. Dnia 15 listopada 1974 roku płaskorzeźba została zabrana przez Muzeum Mazurskie w Olsztynie i dotychczas pomimo starań nie wróciła na swoje miejsce.

Kapliczki różańcowe. Przy drodze z kościoła do źródełka znajduje się 15 nowych kapliczek różańcowych, zamontowanych na miejscu dawnych ludowych, które uległy zniszczeniu. Projektantem i twórcą obrazów jest architekt wnętrz Sylwester Kwiatkowski z Białegostoku, a wykonawcą rzeźbiarz Julian Kasprzycki z Myślenic pod Krakowem. Są one wykonane z wiązu, dębu i modrzewia, a tajemnice różańcowe namalowane na blasze. Nowe kapliczki zostały wykonane w 1976/77 roku.

KAPLICA ŚW. JÓZEFA

Przy dziedzińcu kościelnym w Gietrzwałdzie znajduje się również murowana z cegły kaplica świętego Józefa, z dobudowanymi drewnianymi krużgankami, gdzie podczas pielgrzymek odbywa się spowiedź i Komunia święta. Kaplica świętego Józefa pełni jednocześnie funkcje kaplicy pogrzebowej. Obiekt ten został zbudowany po objawieniach, lecz szczegółowych danych nie udało się odnaleźć. Z relacji ustnych przekazywanych przez parafian, których rodzice byli świadkami wydarzeń w 1877 roku, można zrekonstruować następujące fakty na zasadzie prawdopodobieństwa. Ksiądz proboszcz A. Weichsel miał poważne wątpliwości co do zeznań wizjonerek i lękał się szczególnie złudzeń, jakie mógł przy tej okazji powodować zły duch.

W stanie wielkiej niepewności ukazał mu się święty Józef, zachęcając do uwierzenia dzieciom i zapewniając o prawdziwości objawień. Z wdzięczności za te pomoc, ksiądz A. Weichsel nie tylko zbudował kaplicę pod wezwaniem świetnego Józefa, umieszczając na jej froncie małą figurkę świętego, lecz również postarał się o umieszczenie dużej figury świętego w ogrodzie przy plebani, gdzie miało miejsce widzenie. W roku 1977 figura świętego Józefa została przeniesiona z ogrodu przed frontowa ścianę plebani.

 

ŹRÓDEŁKO

Istnienie źródełka jako integralnej części sanktuarium należy zawdzięczać śp. Księdzu Augustynowi Weichslowi. Gdy w sierpniu 1877 roku rozeszła się wiadomość, ze 8 września skończą się zjawienia Niepokalanej trwające już ponad 70 dni, do Gietrzwałdu przybyły tysiące pielgrzymów, modlących się przy pustej kapliczce i oczekujących przybycia Niebieskiej Pani. Pod klonem stało od dawna naczynie z woda. Dzieci już w drugim tygodniu objawień prosiły Matkę Bożą, by pobłogosławiła tę wodę, lecz prośba nie została spełniona. W dniu 24 lipca pod wpływem sugestii pątników, dzieci zapytały, czy ludzie mogą przynieść wodę i trzymać ją w dłoniach podczas odmawiania różańca, aby zyskać dla niej błogosławieństwo i podawać ja potem chorym60. Odpowiedź Maryi była potwierdzająca. Ośmielony tym ksiądz proboszcz polecił dzieciom, aby poprosiły o błogosławieństwo dla źródełka odległego o kilkaset metrów od kościoła. Odpowiedź była: „później”.

Źródełko płynące od niepamiętnych czasów, było przez jakiś czas zasypane i zapomniane. Niektórzy ludzie w ogóle nie wiedzieli o jego istnieniu. Przy kopaniu rowu melioracyjnego w 1870 roku, wytrysło na nowo. Matka Boża sama wyznaczyła dzień 8 września na pobłogosławienie źródełka, przekazując tę wiadomość za pośrednictwem Elżbiety Bilitewskiej. Tego dnia wieczorem udało się do źródełka ok. 50 osób, w tym kapłani, wierni i cztery wizjonerki, które zeznały pod przysięgą, że widziały jak podczas śpiewu Matka Boża błogosławiła źródełko i zebranych prawa ręką tak, jak czyni to kapłan podczas Mszy świętej.

Od tego czasu chętnych do czerpania wody było i jest bardzo wielu. Dlatego źródełku płynącemu w dolinie i stóp pasma wzgórza zamykających Gietrzwałd od północy, groziło zadeptanie.

Projekt metalowej altany z rzeźbą Maryi błogosławiącej, zosta opracowany przez J. Ostera z Olsztyna. Koncepcja umieszczenia figury w podłużnej mandorli. Oparta na relacjach wizjonerek. Widziały on dookoła Niepokalanej podłużną jaśniejącą obręcz. Jest to jednocześnie obręcz ozdobiona liśćmi klonu. Wykonawcami metalowej altany byli dwaj miejscowi rzemieślnicy: J. Lorkowski i A. Pakmor. Prawdopodobnie początkowo obudowa studzienki i źródełka stanowiła całość, co zostało uwieńczone na niektórych obrazkach z tego czasu. Z czasem pod wpływem zwiększającej się ilości pątników, przeprowadzono wódę do dwóch bocznych studzienek rzeźbionych w kamieniu w formie czasz wspartych na stojących aniołach. Wykonawca studzienek J. Lorkowski, posługiwał się przy pracy żywymi modelami chłopców pasących w pobliżu krowy. Ponieważ poziom wody w Gietrzwałdzie jest zmienny, studzienki te nie spełniły swego zadania, gdyż podczas upałów i przy dużym napływie pielgrzymów, brakowało w nich wody. Ogrodzenia boczne, w których znalazły się studzienki otoczone grządkami kwiatów, zostały ufundowane przez Helenę Radtke ze Sztumu, jako wyraz wdzięczności za doznane tu łaski.

Obecnie wodę czerpie się nisko w kamiennej obudowie, wykonanej z dużych kamieni polnych połączonych cementowa zaprawa i metalowymi poręczami. Nad płynąca nieustannie wodą źródlana, wprawione są trzy płyciny marmurowe płasko rzeźbione, przedstawiające Mojżesza uderzającego laska w skałę, oraz Izraelitów pijących wodę na pustyni. Twórca płaskorzeźb nie jest znany. Do roku 1956 widoczne były na ogrodzeniu źródełka laski i szczudła osób uzdrowionych. Pisze też o nich w 1918 roku Mieczysław Noskowicz w swej pracy o Gietrzwałdzie61. Obecnie ich brak. W roku 1975 metalowa altana z figurą matki Boskiej została podniesiona, a następnie gruntownie odnowiona. W roku 1976 uregulowano odpływ wody źródlanej do pobliskiej rzeki Giłwy.

 

PLEBANIA I ORGANISTÓWKA

O dawnych plebaniach gietrzwałdzkich z okresu średniowiecza wiemy, z zachowanych Akt Wizytacyjnych, ze były kryte słomą. W roku 1765 ksiądz proboszcz Andrzej Petrykowski zbudował nową, drewniana plebanię o długości 21 i szerokości 11m, która przetrwała prawie sto lat62. W roku 1857 ksiądz Józef Oppenkowski w sprawozdaniu przesłanym do Wikariatu Generalnego powiadamia, że plebani grozi ruina i należy natychmiast rozpocząć budowę nowej, do czego niezwłocznie przystąpił. Doprowadzenie budowy do końca przypadło w udziale kolejnemu proboszczowi, księdzu Józefowi Jordanowi w 1865 roku. Plebania ta uwieńczona jest na wielu grafikach współczesnych objawieniom. Ustanowiona była równolegle do kościoła i stanowiła rodzaj obszernej chaty zwieńczonej wysokim dwuspadowym dachem krytym dachówką. Na strychu urządzone były pokoje mieszkalne. Obecna plebania zbudowana przez księdza proboszcza Jana Hanowskiego około roku 1915(?), stanowi syntezę zachowanych fragmentów starej i nowej usytuowanej pod kątem prostym do poprzedniej. Plebania ta posiada kilkanaście pomieszczeń służących nie tylko Księżom Kanonikom Regularnym, lecz również kapłanom i młodzieży męskiej odbywającej tu dni skupienia i rekolekcje. W plebani oprócz pokoi mieszkalnych mieści się mała kaplica Eucharystyczna, duże oratorium Maryjne, kancelaria parafialna i jadalnia wraz z zapleczem gospodarczym. Jest skanalizowana i posiada centralne ogrzewanie.

Neogotycki piętrowy budynek dawniej organistówki, usytuowany przy kościele, a wzniesiony po roku 1884, został w całości przejęty przed rokiem 1971 przez administracje państwowa. Jako pozostający poza gestia Kościoła, nie podlega opisowi.

 

DOM DIECEZJALNY

Myśl zbudowania Domu Pielgrzyma powstała wkrótce po objawieniach i w zarówno wśród duchowieństwa miejscowego jak i wśród napływających pątników. W roku 1880 hrabia Grudziński z Drązgowa pod Poznaniem, przeznaczył pewną sumę na wzniesienie i zagospodarowanie schroniska dla pielgrzymów. Schronisko to zostało zbudowane prawdopodobnie w tym samym roku, ale wkrótce okazało się niewystarczające. Jednocześnie ówczesny Biskup Warmiński ksiądz Augustyn Bludau w porozumieniu z księdzem A. Weichslem, podjęli dalekosiężną decyzję budowy dużego pensjonatu zwanego Schroniskiem Maryjnym, który byłby prowadzony przez siostry zakonne jako dom dla pątników, a poza okresami pielgrzymek pełnił funkcje duszpasterskie, zwłaszcza wobec wielodzietnych rodzin.

Budowę domu rozpoczęto w 1908, a ukończono w 1910 roku, już po śmierci księdza A. Weichsla. W roku 1931 budynek ten prawie całkowicie spłonął, z wyjątkiem ściany południowej, na której umieszczona była mozaika z wizerunkiem Matki Boskiej na klonie. Po pożarze w roku 1932 gmach został odbudowany i powiększony. Prowadzeniem domu zajmowały się Siostry Katarzynki z Braniewa. Dom służył jako miejsce odpoczynku i skupienia dla matek z dziećmi. Podczas godzin skupienia i konferencji, dziećmi zajmowały się Siostry Zakonne. W domu mieściło się również przedszkole dla dzieci gietrzwałdzkich. W roku 1947 decyzja księdza biskupa Teodora Benscha, sanktuarium gietrzwałdzkie wraz ze Schroniskiem Maryjnym przejęli pod opiekę Księża Kanonicy Regularni Laterańscy z Krakowa. W latach 1955-1957 w budynku zwanym odtąd Domem Diecezjalnym, przebywali Ojcowie Marianie. W roku 1958 Ojcowie Marianie przejęli Stoczek, a w Domu Diecezjalnym, decyzją księdza biskupa Tomasz Wilczyńskiego został umieszczony Ośrodek Katechetyczny działający do dziś. Oprócz szkolenia katechetek, odbywają się tam zjazdy, dni skupienia, rekolekcje i wczaso-kursy zarówno dla młodzieży jak i dla rodzin. Część domu zajmują Siostry Katarzynki, które nadal opiekują się pielgrzymami.

 

CMENTARZ PRZYKOŚCIELNY I GRZEBALNY

Od czasu budowy kościoła, aż do XIX wieku grzebanie umarłych odbywało się na wzgórzu przykościelnym, o którym wiemy, ze było otoczone początkowo palisada ułożona z poziomych kół drewnianych, w XVII wieku drewnianym płotem, a w XIX wieku płotem żelaznym na kamiennej podmurówce. Ze względu na jego niewielka powierzchnię , nawarstwienie grobów było coraz większe. Przed każdym pogrzebem wykopywano kości, które ze czcią umieszczano w przeznaczonej na ten cel skrzyni, znajdującej się w kruchcie 64. Cmentarz grzebalny przykościelny czynny był aż do czasu zakazu grzebani umarłych przy kościołach w XIX wieku, prawdopodobnie po 1850 roku a potem drugi raz w 1917 roku. Jednak znaczniejszych parafian jak np. dziedziców z Łajs, chowano jeszcze w XIX wieku do ich grobowca rodzinnego znajdującego się we wnętrzu kościoła aż do czasu jego rozbudowy. Nowy cmentarz grzebalny na wzgórzu za źródełkiem, jest dziełem księdza Augustyna Weichsla. Na wniosek starosty olsztyńskiego dr Katerbauma, Rada Kościelna w Gietrzwałdzie, za zgoda księdza biskupa Filipa Krementza, wykupiła część nieużytków kościelnych, przeznaczając je na cmentarz. Teren ten został ogrodzony przez rzemieślnika Krauze z Nowego Młyna, członka Komitetu kościelnego. Poświęcenie cmentarza odbyło się 27 czerwca 1878 roku. Na dotychczasowym cmentarzu przy kościele mogli być chowani tylko zmarli z rodziny Skowrońskich i Orłowskich, gdyż mieli oni od dawna zbudowane grobowce rodzinne. Grobowce te obecnie nie istnieją. Cmentarz na wzgórzu zapełnił się grobami jeszcze przed upływem stu lat. Został wiec powiększony przez Księży Kanoników w latach 1964/65. Jeszcze przed rokiem 1970 można było łatwo zidentyfikować groby dotychczasowych księży proboszczów, na podstawie napisów nagrobkowych. Dziś nie jest to już możliwe. Ksiądz Stefan Ryłko w swej pracy o Gietrzwałdzie wyraża pogląd, ze większość kapłanów pracujących w Gietrzwałdzie została pochowana na miejscu: ksiądz Jerzy Wolff, Jerzy Tuławski i Jakub Barczewski w XVII wieku, ksiądz Łukasz Wróblewski, który najpierw był wikarym a później proboszczem także w XVII wieku, księża: Piotr Sechler, Marcin-Mateusz Jamborowski, Sebastian Mączyński i Andrzej Petrykowski w XVIII wieku, ksiądz Piotr-Paweł Pieczanowski w XIX wieku, oraz ksiądz Augustyn Weichsel zmarł w 1909 roku. Grób księdza A. Weichsla znajduje się na cmentarzy przykościelnym, wraz z grobem jego matki Anny i starszej siostry również Anny. Nad grobem stoi kuty żelazny krzyż o wysokości około 250cm, z kamienna tablica na cokole, w której wykuty jest napis: Augustinus Weichsel parochus nat. 3 Sept 1830 mort. 3 Febr. 1909. R.i.p. Plotek otaczający wszystkie trzy groby, ozdobiony jest pełno plastycznym motywem róży, kutym w żelazie. Są to jedyne groby przy kościele.

W ostatnim dziesięcioleciu cmentarza na wzgórzu został częściowo rozgrabiony. Znikły płyty i nagrobki wykonane z czarnego marmuru i piaskowca, a także płyty z tworzyw marmuropodobnych. Pomimo tego jest jeszcze wiele interesujących nagrobków z napisami, które mogą być przedmiotem osobnego opracowania, a nawet poważniejszego studium historytcznego65. Z roku 1899 zachował się dzięki przeniesieniu na plebanię, piękny nagrobek porcelanowy Barbary Dimańskiej w kształcie książki z wierszowanym napisem polskim:

Tu leżę śmiercią uśpiony,

W tym pokoju położony;

Ciało wdzięcznie odpoczywa,

Zmartwychwstania oczekiwa,

A dusza u Pana swego

Kupiona drogą Krwią Jego.

Tyś mnie stworzył, o mój Panie,

Drogąś zapłatę dał za mnie,

Znałeś mnie w żywocie mojm,

I w śmierci ja jestem Twojm.

Pana nie chcę mieć inszego,

Tylko Jezusa samego;

Gdy się czas sądu pokaże

Tobie wiadomy, mój Boże,

Przywróć duszę ciału memu

Bom ufał Tobie samemu!

Daj wiecznie patrzyć na Ciebie

W radościach, które są w niebie.

Jest też grób Elżbiety Bilitewskiej, świadka objawień z 1903 roku. Na innym nagrobku z 1915 roku widzimy wzruszające świadectwo trwałości kultu Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Jest to grób złożony z płyty, cokołu i figury Matki Bożej Niepokalanej wykonanej w kamieniu. W cokole marmurowa płyta z napisem: Pobożna pątnica z Poznańskiego Stefania Zaremba Lipińska. Gdy po raz 30 do Maryi przybyła, życie u jej stóp zakończyła. 9 IX 1915 roku.

 

ZAKOŃCZENIE

O rozwoju kościoła lokalnego świadczy dokonujące się w nim życie duchowe, które owocuje poprzez dobre obyczaje i świętość, a pośrednio poprzez dzieła sztuki świadczące o żywej świadomości religijnej. Życie samej parafii Gietrzwałd nie różni się specjalnie od innych parafii wiejskich na Warmii poza tym, że kilka osób codziennie odmawia różaniec w kościele. Zachowanie przykazań Bożych tez pozostawia wiele do życzenia, a rozwiązłość i alkoholizm zagrażają tak jak gdzie indziej. Jednak Gietrzwałd jako sanktuarium oddziałuje z coraz większą siłą. Przez całe ubiegłe stulecie Matka Boża odbierała w Gietrzwałdzie nieustanna cześć, aż do zakończenia II wojny światowej tj. od 1945 roku ruch pątniczy stale wzrasta. W roku 1967 dnia 10 września odbyła się uroczysta koronacja obrazu łaskami słynącego, której dokonał Ksiądz Kardynał Prymas Polski Stefan Wyszyński. Wkrótce po uroczystości korony zostały skradzione. Po ich odnalezieniu odbyła się druga koronacja 2 lutego 1969 roku, której dokonał ksiądz biskup dr Józef Drzazga ordynariusz diecezji warmińskiej. Jest więc Matka Boża dwakroć koronowana.

W roku 1970 dnia 2 lutego Ojciec święty Paweł VI nadał kościołowi w Gietrzwałdzie tytuł Bazyliki Mniejszej.

IV Ogólnopolski Kongres Mariologiczny i Maryjny wykazał w czerwcu 1977 roku trwałość kultu Matki Bożej przez ubiegłe sto lat, dopomagając w ten sposób do potwierdzenia prawdziwości objawień w dniu 11 września tegoż roku.

Dokonał tego mocą swej zwyczajnej władzy biskup warmiński ksiądz dr Józef Drzazga.